Młody odstawił mnie gdzieś na bok. Podszedł do Kazuto, zaczęli rozmowę. Przynajmniej mam harem pięknych wader. Jednakże, podeszła do mnie Venus.
- Młodzieńcze, masz areszt! - syknęła. - Wezwę twojego rodzica.
- Nie mam rodziców, ciemnoto. - ostatnie słowo powiedziałem na tyle cicho, żeby nie usłyszała. Kilka minut później przyszedł Raphael, patrząc na mnie srogo. Obok stał mój wróg, rozmawiając z tym Ryjem, czy coś. Rae popchnął mnie do młodej alfy.
- Masz przeprosić. - mruknął. - Teraz. - przewróciłem oczami, wbiłem wzrok w Wilka Nocy. Zrobiło mi się go żal, że jest taki słabiutki i bezbronny. Chociaż chciałbym mieć w szeregach takiego Paszę, co by mnie zastąpił. Sułtan musi mieć godnego pomocnika!
- Ej, sorry. Nie chciałem, poniosło mnie. To przez Dofus'a. Mojego starego. - westchnąłem, podając mu łapę.
- Zgoda? - uśmiechnąłem się krzywo.
< Kaz? XD >
- Młodzieńcze, masz areszt! - syknęła. - Wezwę twojego rodzica.
- Nie mam rodziców, ciemnoto. - ostatnie słowo powiedziałem na tyle cicho, żeby nie usłyszała. Kilka minut później przyszedł Raphael, patrząc na mnie srogo. Obok stał mój wróg, rozmawiając z tym Ryjem, czy coś. Rae popchnął mnie do młodej alfy.
- Masz przeprosić. - mruknął. - Teraz. - przewróciłem oczami, wbiłem wzrok w Wilka Nocy. Zrobiło mi się go żal, że jest taki słabiutki i bezbronny. Chociaż chciałbym mieć w szeregach takiego Paszę, co by mnie zastąpił. Sułtan musi mieć godnego pomocnika!
- Ej, sorry. Nie chciałem, poniosło mnie. To przez Dofus'a. Mojego starego. - westchnąłem, podając mu łapę.
- Zgoda? - uśmiechnąłem się krzywo.
< Kaz? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!