- Z chęcią - odpowiedziałam zalotnie mrugając. Basior wydał mi się od razu warty uwagi. Jego postawa, wygląd, charakter... Dobra, kogo ja oszukuje... I tak wiadomo, że myślę tylko jak zaciągnąć go do łóżka. Tak więc, patrzyłam na niego gdy tak szliśmy koło jeziora i zastanawiałam się jak by go tu podejść. Nie mogąc nic wymyśleć, spytałam wprost.
- Może przejdziemy się do mnie? Mieszkam nie daleko - basior zatrzymał się i najwidoczniej rozważał tą propozycje. Zaczęłam lekko się niecierpliwić gdy po dłuższej chwili nadal nic nie odpowiedział.
- to jak? - szepnęłam mu do ucha
( Księżyc? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!