-No dobrze-powiedziałam-Ale tam obok granicy naszej watahy jakieś wilki założyły tam pub, pójdziemy tam?-spytałam
-Ale...miałem na myśli tak do ludzkiego świata
-Hmm... no niech ci będzie, w końcu ty tu jesteś basiorem-powiedziałam
ulegle, obaj przeistoczyliśmy się w ludzi i poszliśmy do zatłoczonego
miasta
poszliśmy do jakiegoś spokojnego pubu.
-Co zamawiasz?-spytał Red
-Em...colę-mruknęłam i uśmiechnęłam się do niego w połowie
Dotknęłam na szyi ślad po ugryzieniu przez Reda, wcale szyja mnie nie bolała tylko dziwnie łaskotała i dawała przyjemne uczucie
Przyniósł mi colę a sobie piwo
-Red, mogę ci zadać jedno pytanie?-spytałam
-hem, no dawaj
-Czemu jak mnie gryziesz po szyi to zamiast bólu, czuję jakby mi tak
okładał przyjemny zimny okład, czuję taką nieopisaną przyjemność,
czemu...co ty w sobie masz, jakiś narkotyk?
<Red?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!