12 mar 2016

Od Marco CD Avery

-Nie, nie, nie!-Waliłem rękami w drzwi, bezskutecznie. W końcu się poddałem i usiadłem przy drzwiach.
-Mistrz Mrocznych Płomieni? Lel-powiedziała nagle Avery.
-Nie, nie, nie, nie, nie!-Chyba przyda mi się płatny morderca, pomyślałem.
-Czekaj.. Mieszkasz piętro wyżej, ta?-Zapytałem.
-Owszem, Mistrzu-zakpiła. Na to uśmiechnąłem się pod nosem, wyszedłem na balkon i wspiąłem się na wyższe piętro. Zostawiła dom otwarty. Głupia. Wszedłem przez okno do jej domu i sięgnąłem na jakąś półkę. Zobaczyłem jakąś różową książkę podpisaną jako "Pamientnik". Zrobiłem dziwną minę i go zabrałem. Kiedy wszedłem do swojego pokoju usiadłem na łóżku i zacząłem czytać.
"Drogi pamiętniczku, dzisiaj jeden chłopiec nazwał mnie masłem. W jego ślad poszło potem mnustwo innyh osub. Przykro mi, ale uznałam, rze to ich sprawa". Rozbawiały mnie błędy ortograficzne w notatce.
-Hihi, miałeś różowy telefon z klapką?-Zachichotała.
-Nazywali Cię masłem? Przykre-zakpiłem w odpowiedzi. Avery wydała z siebie cichy pisk.



<Avery?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!