Zaśmiałem się cicho pod nosem..Chodźmy już
bo coś ludzie nie dość,że dziwnie patrzą,to jeszcze krzywo.
Widać nie tutejsi. - Widać,że masz doświadczenie. - mruknąłem.
- Po za tym,chodźmy na tego kebaba,bo głodny jestem.Miu ciężko westchnęła,próbując wyrwać rękę. - Ano tak..wybacz dziewczynko. - powiedziałem posyłając jej lekki uśmiech i puszczając jej rękę,która momentalnie zrobiła się czerwona.Włożyłem ręce do kieszeni,jak mam w zwyczaju..i ruszyłem do Adefilion,a towarzyszka wraz ze mną.Świetnie..
jak w naszym pierwszym spotkaniu,posiedzimy i zjemy sobie kebaby.
<Miuu? .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!