Po prostu sobie poszedł!?. Byłam cała czerwona. Zaczełam po tajemnice iść w jego stronę. Widziałam go z daleka, zaczełam strzelać.
- Kiedy mnie zostawisz!?- powiedział
- Hmm... NIGDY!
- Jesteś "szurnięta!"- Krzyknął
- Tak samo jak ty!- Krzyknełam
- Możesz mnie zostawić!?-
- Jeszcze czego!- Krzykneła
- Jesteś nie normalna!
Wtedy zaczął biegnąć szybciej. Po chwili zniknął mi z oczu.
- A, niech to!-Krzyknełam
Zaczełam skakać po dach,spróbować go na mierzyć.
- Gdzie on jest?- zapytałam sama siebie
Skakałam tak po dachach. Zobaczyłam tego dresiarza!
- A, tu jesteś!-krzyknełam
Zaczełam strzelać dwoma pistoletami.
< Yato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!