Zayna uciekła.
-Pojebało cię?!?-krzyknąłem na obcą dziewczynę.
Wybiegałem ze sklepu. Zay chyba pojechała samochodem. Nie było go. Byłem wkurzony. Kopnąłem w ścianę. Zadzwoniłem po taksówkę. Szybko pojechałem do naszego mieszkania, zostawiłem zakupy, ubrałem się wygodnie i szybko wyszedłem z mieszkania. Nie wiedziałem gdzie jej szukać.
<Skarbie? Gdzie tu jesteś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!