- Oczywiście. - odpowiedziałam, uśmiechając się do białowłosego. - Tylko nie w jakimś drogim lokalu. - dodałam.
- Mówisz i masz. - odparł, po czym tajemniczo się uśmiechnął.
- Co wymyśliłeś? - zapytałam niepewnie.
- Przekonasz się.
- Bać się?
- Nie masz po co. - odrzekł, ciągnąc mnie za sobą za dłoń.
< Jack? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!