- Pasuje. - szepnęłam, uśmiechając się do mężczyzny. Ten lekko przymknął oczy i coś wyszeptał. Okolice okien i drzwi zabłysnęły, co oznaczało zapewne, że rzucił zaklęcie. Chwilę później poczułam ciepły dotyk w talii i delikatne szarpnięcie. Nim się zorientowałam, leżałam twarzą w twarz z Dantem. Niechętnie "wyrwałam się" z objęć, aby sięgnąć po koc, którym nakryłam nas po ramiona. Oparłam się ponownie o ramię ciemnowłosego i wtuliłam w tors. Poczułam przyjemne ciepło i jeszcze lepszy zapach. Zerknęłam na mężczyznę, po czym odwróciłam się tak, aby móc oglądać płonące drewno w kominku.
< Dante? Wybacz długość ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!