- Dobrze, coś jeszcze? - zapytała.
- Nie. To wszystko - odparłyśmy.
- W takim razie proszę chwilkę poczekać - powiedziała ciepło się do nas uśmiechając.
Po chwili kobieta oddaliła się od nas. Spojrzałam przez okno. Cały czas padał śnieg. Piękne śnieżynki ,,tańczyły" w powietrzu. Kilka osób rzucało się śnieżkami. Tak się zapatrzyłam na ten cudowny widok, że nawet nie zauważyłam, kiedy kelnerka przyniosła nasze zamówienie.
- Venus, Venus! - zwróciła się do mnie Mori - Jedz.
- A! Przepraszam... - uśmiechnęłam się.
Było przepyszne. Ciasto zjadłam bardzo szybko, natomiast kawę piłam powoli. Po chwili podparłam jedną dłonią swój policzek. Drugą dłonią cały czas wsypywalam cukier do filiżanki z resztkami kawy. Nie mogłam się dzisiaj jakoś skupić. Cały czas miałam głowę w chmurach. Gdy nagle zauważyłam, co robię natychmiast się ocknęłam. Popatrzyłam na moją siostrę, która śmiała się pod nosem. Później skierowałam wzrok na filiżankę zasypaną cukrem. Lekko się zaśmiałam.
- Em... Piękne widoki, prawda? - zapytałam.
< Mori? :'D >
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!