- Al….
- Spokojnie, jest dobrze.
- Pomożesz mi wstać?
Mój ukochany pomógł mi wstać ale upadłam.
- Jedziemy do szpitala…
- Proszę nie – jęknęłam.
Z pomocą męża wyszłam z pokoju i od razu rzuciła się na mnie Lily. Córeczka przytuliła mnie a ja stłumiłam jęk.
- Mamo, wszystko dobrze?
- Tak ale…
- Jedziemy do szpitala…?
- Tak…..
< Lil ? Przepraszam, że tak długo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!