Siedziałam w swojej komnacie. A jeśli Kody kocha mnie tylko jako księżniczkę, tą którą obecnie jestem? Czy jak wrócimy do normalnego świata nadal mu będzie na mnie zależało skoro będę już zwyczajną waderą? Nie umiałam sama odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nagle do komnaty wpadły jakieś dziewczyny. Najwyraźniej były to moje służące.
- Trzeba panią przygotować do wieczoru - rzekła jedna.
Zaczęły pokazywać mi jakieś suknie. W końcu na jedną się zdecydowałam. Uczesały mi włosy i wczepiły w nie różę. Zaprowadziły mnie tam, gdzie miała się odbyć ta kolacja.
<Kody? Co na tej kolacji?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!