Zauważyłam, że mój chłopak cały czas mnie obserwuje.
- Co się stało ? - zapytałam.
- Zastanawiam się nad czymś.
Odstawiliśmy puste kubki na stolik a ja położyłam głowę na kolanach Ray'a.
- Mówiłaś, że blizny cię oszpecają.
- Nie pokazuję ich.
- Pokaż - powiedział i uśmiechnął się.
Odsłoniłam lewe ramię.
- Dwa lata temu, szkolenie, dostałam wtedy baty za to, że się nie słucham.
Popatrzyłam na Ray'a a on pocałował mnie w to ramię. Zaśmiałam się cicho. Uniosłam włosy, odsłaniając szyję.
- Rok temu, miasto, broniłam dziecka zaatakowanego przez psa - powiedziałam.
< Misiaczku ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!