7 gru 2015

Od Rose - Cd. Kody'ego

Rozejrzałam się dookoła.
- Kody... Mam dwie informacje. Dobrą i złą. Dobra jest taka, że po zapachu poznałam gdzie jesteśmy. A zła jest taka, że jesteśmy w Lesie Sharar - powiedziałam.
- O nie... Spokojnie, znajdziemy drogę...
Wtedy usłyszeliśmy szelest. Po chwili z krzaków wyskoczył wielki stwór i rzucił się na nas. Stanęliśmy do walki. Walczyliśmy bardzo długo. W pewnym momencie potwór powalił mnie na ziemię, ale gdy miał zadać ostateczny cios, Kody skoczył na niego wgryzając mu się w kark. Potwór padł martwy. Wstałam otrzepując się. Kody podbiegł do mnie.
- Nic ci nie jest? - spytał.
- Nie nic. Dzięki tobie - odparłam.
Zauważyłam na ręce basiora ranę.
- Ojej, jesteś ranny!
- To nic takiego.
- Pokaż to.
Wzięłam jego łapę i polizałam ją. Rana natychmiast się zagoiła.
- Dziękuję - powiedział Kody. - Popatrz, mgła zaczęła się rozrzedzać. Teraz wiem już którędy do mojej jaskini.
Ruszyłam za basiorem. Po jakimś czasie dotarliśmy do jaskini wiatru. Weszliśmy do środka.
<Kody?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!