- Jak trucizna?
- Zaraz się dowiesz..
Nagle poczułem bolesne ukłucie,jakbym miał zaraz wybuchnąć.
- Jezus coś ty zrobiła! - zawyłem z bólu.
Zacząłem walać się po ziemi,ściskąjąc szyję..Ta trucizna zaczęła
działać,nie wiem czy mi się wydawało,ale zacząłem mieć zwidy,czy coś.
Klnąłem głośno,a wadera się z tego wszystkiego śmiała..
- Z czego rżysz?!
- A jak ci się zdaję..
Już chciałem,na nią skoczyć i wbić paruzy w jej kark,jednak miałem
za mało siły,dostałem coś w rodzaju paraliżu.
<Cutt? :') >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!