- Nic się nie stało. - powiedziałam. - Powinieneś iść spać. Jutro będziesz zmęczony.
- A ty?
- Tak czy siak nie zasnę. - mruknęłam, spoglądając na Elucidator.
- Idź mi już stąd. - mruknęłam z lekkim uśmiechem, starając się trochę rozluźnić spiętą atmosferę. Zamknęłam drzwi i zwróciłam się do Jeff'a.
- Poza tym, to ja powinnam przeprosić. Postawiłam cię w niezręcznej sytuacji. A nie chciałam tego robić. Wybacz mi. - powiedziałam, niepewnie uśmiechając się do chłopaka. Podeszłam do niego i lekko go objęłam.
< Jeeeeff? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!