- Kurwaa, czy ja mówię że chcę się rozbierać!? - syknęłam, po czym
"pomogłam" mu wstać. - A teraz, chodź, trzeba się napić! ZABAWIĆ SIĘ
TRZEBA MINHO, ZABAWIĆ! - złapałam go za ucho. Ten jęczał co chwila z
bólu. Kiedy dotarliśmy do barku, usadowiłam go na krześle koło mnie.
- Dwa mocne Czerwone, proszę! - zamówiłam drinki. Duże. Kilka minut
później przyszło nasze zamówienie. Wzięłam kieliszek do ręki, drugi
wcisnęłam Azjacie.
- Do dna! - jednym haustem wypiłam czerwony napój. Minho po długim ociąganiu się zrobił to co ja.
- Ty, dobre to. - zaskoczony, poprosił barmana o drugie. - Jej, co to
właściwie? - spytał się mnie, kiedy przynieśli następny. Podniosłam
barki do góry i uciekłam wzrokiem na prawo. Do tego moja tajemnicza
mina.
- Ta~Je~Mni~Ca. - odpowiedziałam. Minho zamawiał, i zamawiał...
<Minho? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!