28 paź 2015

Od Kiby CD Savey

Wracałem z treningu,byłem nieco zmęczony zabijanie demonów. Smoków to standardowy trening,w lesie jednak aż korciło w nosie od nowych zapachów.
Nagle zobaczyłem obcą postać,odruchowo skoczyłem i powaliłem na ziemię byłem zaskoczony gdy ta szepnęła niemal jakby zaraz miała odpłynąć
-Błagam pomóż mi ..
Dobra nie wiem tak poświęcam się treningowi że nawet nie znam nowych,nagle usłyszałem hałas a potem masę wilków .. to oni tak bardzo irytowali moje nozdrza. Zeskoczyłem z niej i ustałem przed leżąc.a waderą.
-A Wy to kto !-warknąłem
-Nie twój interes ona naruszyła nasz teren ..
-A wy teraz nasz ..
-Bronisz jej .. -warknął jeden
-Zawsze .. chcecie walki ?
-Myślisz że dasz radę jesteś jeden a nas czternastu ..
-Przekonajmy się .. -warknąłem
Wszyscy ruszyli na mnie .. zrobiłem unik przed pierwszym jednego złapałem za kark i rzuciłem na trzech innych odparłem ataki kolejnej trójki i skontrowałem tak by zranić co najmniej czterech innych. Co chwila wilki wstały i rzucały się, nie powiem miałem sporo ran,ale nie były to poważne rany .. po chwili użyłem swoich umiejętności kiedy przewidywałem ataki znikałem pojawiałem się w ciągu kolejnych dziesięciu minut zabiłem całą czternastkę. Po czym otrzepałem się i podszedłem do Savey
-Wszystko okey czy iść z tobą do medyczki ?

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!