▼
3 sie 2015
Dios, Rose
Imię : Dios (z jęz. hiszpań. Bóg)
~
Pseudonim: Dios uważa, że jego imię jest wystarczająco krótkie, i nie trzeba używać do niego skrótów,ksyw czy pseudonimów. Jednak, gdy był szczeniakiem, miał znienawidzoną ksywkę: Pecador (z jęz. hiszpań. Grzesznik).
~
Wiek : 2 lata, 5 miesięcy oraz kilka dni.
~
Płeć : Samiec♂, basior.
~
Rasa : Jest mieszanką Wilka Pokusy, i Wilka Wojny.
Wilk Wojny 40% x Wilk Pokusy 60 %
~
Charakter : Jakby opisać ten skomplikowany charakter...
Napewno jest zabawny, i nigdy z nim nie będziesz się nudził. Dobra zabawa gwarantowana! Usługi Dios'a nie zadowoliły Pani? Oferujemy zwrot dziedzictwa! Tak nie ma jak dobry żart, do tego taki erotyczny. Pewnie teraz myślisz:
''Ha!Zwykły dupek i tyle!''
Popełniasz ogromny błąd. Może nie jest zbyt wierny, ale za to odważny i gotowy do poświęceń. To prawda, że nie pogardzi wódką czy piwem, albo s e x i waderą. Ale uratuje Twoje dupsko. To się liczy prawda? Co do lojalności, na razie jest singlem, więc jest wolny. Może wszystko i nic nie musi. Kiedy znajdzie swoją miłość, stara się być jej wierny, czasem wychodzi, czasem nie. Jest nocnym markiem, oraz imprezowiczem, dusza towarzystwa i te sprawy. Zawsze wychodzi na jego, bo ma do wyłudzania smykałkę. Takiego jakby haka, na inne basiory. Umie posługiwać się bronią białą, nożami i ostatnio nauczył się strzelać z łuku. Niektórzy mówią, że jest psychopatą, i nie może zaspokoić swoich potrzeb s e k s u a l n y c h. Ych, niestety to prawda (.-.). No ale gdyby nie był taki dziwny i chory, to nie był by Dios'em. Co o nim więcej powiedzieć, jest dość wrażliwy (co do zabaw z waderami to już inna sprawa xd). Lubi ciszę i spokój, może wtedy skupić swoje myśli. Czasem ma takie dni, że jest pochmurny i nawet łyk gorzały tego nie zmieni. Zero śmiechu, tylko grobowa mina. Wtedy lepiej schodzić mu z drogi, gdyż nie jest za bardzo w humorze. Staje się pochmurny i ogółem niezbyt przyjacielski, ciągle warczy. Oschły typ i tyle, nie panuje nad sobą, może kogoś zranić. Zamienia się wtedy w ''bestię'', tak nazwali go przyjaciele, później nadali mu pseudonim Pecador, kiedy zabił jednego z nich. To było przez przypadek, jednak później wszystko wymknęło się z pod kontroli. To bardzo strategiczny basior.
~
Stanowisko : Obrońca Watahy, doskonale się nadaje na to stanowisko, z powodu swojej rasy i swej imponującej siły.
~
Głos : https://www.youtube.com/watch?v=bhJGXzOE5fQ
~
Konto : 300 KR
~
Zauroczenie : Jest pewna wilczyca która skradła jego serce, jej imię to... Uraza. Uraza jest najpiękniejszą samicą jaką widział, a jej charaker... Nie ma słów, by go określić.Dios wie, że nie ma szans, ale nie może się powstrzymać.
~
Partnerka : Dios marzy o pięknej waderze, jednakże, z powodu jego... Yhym... Zamiłowań do zabaw w leżu, nie szuka partnerki na stałe. Ale warto próbować, prawda?
~
Jaskinia : Mieszka w Jaskini Lete, te klimaty, bardzo mu pasują. Cisza, spokój... Czego chcieć więcej? Spędza tam połowę swego czasu, na myśleniu i układaniu planu działania.
~
Potomstwo : Gdyby zapłodnił te samice, z którymi, ''bawił się'' w leżu, miałby pewnie coś koło pięćdziesięciu szczeniąt. Ale (Dzięki Bogu!), tak się nie stało. Mówi, że nadawałby się na ojca (Phi!).
~
Rodzina :
Ojciec Ghost- Był czystej krwi anglikiem, jego futro pokrywały liczne blizny i rany. Jednakże, był dobry i kochany, tylko miał jedną wadę- zamianę w bestię. Dios odziedziczył po nim tą klątwę, zabił go demon Mroku [*] .
Matka Cassandra- Urokliwa hiszpanka, umiała posługiwać się bronią palną, a także posiadała wieczną młodość. Jej białe futro, pokrywały czerwone pasy. Zmarła na skutek podpalenia [*] .
Siostra Mercy- Była najmłodsza z miotu i najbardziej zadziorna. Ubóstwiała basiory, więc często bawiła się z nimi w łóżku. Już jako szczenię zrobiła swojego pierwszego loda, była okrutnie zboczona.
Bracia Doogle i Google- Doogle i Google byli to dwaj bracie, dosłownie nie odłączni, jednakże jeden z nich zginął- Doogle. Na skutek ogra, zabił go jednym ruchem łapy. Google do dziś dzień nie może się z tego otrząsnąć. Doogle był cały czarny, a Google cały biały.
~
Moce :
Pokusa- Potrafi pokusić wilka do zrobienia jakiegoś czynu. Dios zazwyczaj robi to do potrzeb s e k s u a l n y c h, rzadko do innych. Choć, gdyby wybuchła wojna mógłby nieźle namieszać z tą mocą.
Pecado- Ta moc przydaje się podczas walki, wtedy jego umiejętności wzrastają pięciokrotnie. Czyli staje się bardzo silny, zwinny, zręczny i strategiczny. Szybkość podwaja się gdyż, nie jest tak bardzo potrzebna.
Myśli- Potrafi czytać w myślach innych wilków i je lekko ''edytować'', nie nadużywa tej mocy. Oraz nie za bardzo za nią przepada.
Monster- To nie moc, to klątwa. Dios odziedziczył ją po ojcu, nie wiadomo kiedy, przemieni się w bestię. Jego futro staje się bardziej puszyste i szarawe, oczy zmieniają się na kolor czystej krwi (czyt. czerwieni). Jego źrenice pomniejszają się zdecydowanie, pazury stają się o wiele dłuższe, tak samo jak kły, on sam staje się większy, jego zmysły stają się silniejsze trzykrotnie. Na jego lewym oku pojawia się wielka blizna. Jest wtedy agresywny i niezrównoważony. Może zabić swoich bliskich, nie ma litości. Po przemianie niewiele pamięta.
IAS- Co to znaczy? Nie chcesz wiedzieć, ta moc inaczej się nazywa, ale on ochrzcił ją na swoje ulubione trzy rzeczy: Alkohol, imprezy i ''s e k s''. Bardziej chodzi w tym o to, że manipuluje innymi wilkami, na swoje korzyści.
~
Ulubiony kolor: Ma wiele ulubionych kolorów, pośród nich jest czarny i turkusowy, chociaż ubóstwia kolor niebieski. Do gromady dołączą też biały, ale po dłuższym zastanowieniu się, wypada na niebieski.
~
Motto : ''Ciesz się ze swoich skarbów, są wszędzie gdzie spojrzysz''
~
Urodziny: Urodził się w Marcu, dokładnie dwudziestego ósmego Marca, jego znak zodiaku to Baran.
~
Lubi : Dios lubi długie nocne spacery z innymi wilkami, nocne wypady do miast ludzi. Wszystko co związane z nocą, i z przyjaciółmi. Choć najbardziej lubi rzeczy wymienione powyżej, sądzi, że najlepiej czas spędza się z kumplami. Do jego ulubionych ''sportów'' należy pływanie, polowanie i... Wycie. Jego matka mówiła, że ma piękny głos i musi go wykorzystać. Jednakże, Dios tak nie sądzi, wręcz brzydzi się, śpiewać przy innych. Trema? Może. Pływanie daje mu nieziemską przyjemność, orzeźwienie i zabawę. Polowanie daje mu upragnioną adrenalinę i scenę do popisu. Wtedy może używać swego sztyletu, i popisywać się przed waderami swą siłą i strategią. Co do wader... Szanuje je i traktuje jak damy, bo przecież nimi są. A teraz przejdżmy do konkretów:
Alkohol, imprezy i ''s e k s''. Tylko to mu w głowie siedzi.
~
Nie lubi : Nudziarzy i lamusów. Uważa ich za śmieci, bo przecież nimi są (Pff... ;-! Nie cierpi tak zwanych ''lalusiów'' czy ''modnisiów'' . Są wkurzający, przyznacie sami. Jego znienawidzonym sportem jest medycyna, uważa, że wystarczy zrobić bandaż i już. A nie bawić się w jakieś płyny i prochy (Really? .-.), bo po co? Nie lubi nieuczciwej konkurencji, a miał bardzo wiele takich przypadków. Ten basior nie przepada za kotami i psami, uważa je za bezmyślnych sługusłów człowieka. A propos ludzi- to potwory, koniec kropka, com.
~
Historia : Urodził się w Hiszpani, był najsłabszy z miotu. Ale po kilku miesiącach wyrósł na najodważniejszego szczeniaka w całym kraju, matka i ojciec byli z niego dumni. Dios nie chciał zostać z rodziną, Hiszpania to nie był jego miejsce. Uciekł z domu, złapał pociąg i pojechał dokąd go oczy poniosą. Wyskoczył na piętnastej stacji, po czym błyskawicznie zniknął w leśnej gęstwinie. Znalazł watahę, nosiła dumną nazwę: Wataha Ostatniej Krwi, jego Alfa- Clover, przyjął Dios'a godnie. Poznał tam kilku przyjaciół, pewnej nocy, zaczął przemieniać się w bestię. Jego koledzy nie zdwawali sobie sprawy z powagi sytuacji, beztrosko bawili się. Dios pochwycił jednego z nich za gardło, po czym powoli przyduszał. Nieszczęśnik nosił imię Dyng, jego źrenice powoli zaczynały się zmniejszać. A on sam przestał drgać. Koledzy krzyczeli, i wołali o pomoc. Na darmo, Dyng odszedł z tego świata. Dios powoli zaczął wracać do siebie, po chwili zapytał kolegów:
-Co się stało?
-Ty potworze! Bestio!-krzyknął jeden z nich, pokazując kły.
-Ja..Jak to?!-wrzasnął przerażony Dios
Po chwili obejrzał się za siebie, leżało tam ciało Dyng'a, z jego brzucha powoli wypływała krew. Widać było wnętrzności, na ten widok Dios wstrząsnął się.
-O co chodzi? Nie mówicie chyba, że ja to zrobiłem...?-powiedział drżącym głosem Dios.
Kumple nie odpowiedzieli mu, tylko pokazali mu kły i zgodnie go zaatakowali. Dios nie wiedział o co chodzi. Ale walczył dzielnie. Poczuł ból w prawej, tylnej nodze, zaraz potem na szyi, upadł bezsilnie. Widział kałużę krwi, jeden z jego kolegów złapał go za kark i zaczął ciągnąć w stronę klifu. Dios szarpał się z nim dłuższą chwilę, jednak wiedząc, że nie da rady, poddał się. Czuł się okropnie, gdy dotarli nad klif, Noda (tak brzmiało jego imię) już miał wypuścić Dios'a, gdy ten złapał go za szczekę. Basiory kotłowały się chwilę, po czym oba zleciały w otchłań klifu, wpadli z pluskiem do wody. Noda zacisnął szczęki na pysku Dios'a, ten wściekły ugryzł go w brzuch. Woda powoli stawała się czerwona, Dios przeraził się ogromnie gdy usłyszał głuchy pomruk. Pod wodą zgromadziły się krwiożercze ryby, zwabione zapachem krwi. Nasz bohaterski basior, zaczął płynąć szybciej by umknąć rybą, Noda chciał złapać go za tylną łapę. Ale nagle coś wciągnęło go do wody. Przerażony Dios rozglądał się za ratunkiem, po chwili zauważył płynącą kłodę, szybko wskoczył na nią. Tym sposobem, uratował się od niechybnej śmierci. Dopłynął do brzegu, zaczął rozglądać się za schronieniem i pożywieniem. Usłyszał ciche śmiechy i zaczął rozglądać się za źródłem dźwięku. Zza krzewów wyszły wadery, powiedziały, że mogą go trochę ''odprężyć''. Dwuletni Dios zgodził się bez wahania. No i tak wyruchał swoje pierwsze wadery. Trochę głupie osiągnięcie, nie? Kilka miechów później, natknął się na WNZ, Kan powitała mnie ciepło. Postanowiłem dołączyć.
Za każdym mijającym dniem, pisze dalszy ciąg historii mego życia.~ Dios
~
Inne zdjęcia : Podczas używania mocy Pokusy:
http://www.deviantart.com/art/Sayoko-178470834
Nieudana próba, użycia mocy Pokusy:
http://www.deviantart.com/art/Sayoko-Dark-Beginning-178986887
Zbierając swe myśli:
http://www.deviantart.com/art/AT-Firefly-172420594
Używanie mocy Pecado:
http://www.deviantart.com/art/THE-INVISIBLE-WALL-172945992
~
Kontakt : Howrse- lenka01 Doggi- lenka1010
Imię : Rose
Pseudonim : Mangle,Rozalia,Rosa,Rosmeta
Wiek :3 lata
Płeć : Wadera ♀
Rasa : Wilczyca Muzyki i Mrozu
Charakter : Poważna ale przeważnie wesoła wadera która jest odważna i prawdomówna.Potrafi zarazić dobrym humorem każdego.Jest mądra,sprytna jak i gotowa pomóc.Potrafi się mocno zdenerwować ale to u niej rzadkość.Sarkastyczna,tolerancyjna i miła-z takimi przymiotnikami spotyka się na co dzień.Opiekuńcza i sprawiedliwa.
Stanowisko : Obrońca Hierarhii
Głos : https://www.youtube.com/watch?v=H5eMWky4iWA
Konto : 300 KR
Zauroczenie : Phill,chociaż wie że i tak on jej nie kocha.
Partner : Chciałaby
Jaskinia : Jaskinia Węża
Potomstwo : Brak
Rodzina :
Matka-Safiri
Ojciec-Eol
Moce :
Zmiennokształtność
Tworzenie figur i golemów lodowych
Hipnotyzacja muzyką
Inne związane z Muzyką
Zamrażanie przeciwnika
Tworzenie pelerynki niewidki
Telepatia
Telekineza
Tworzenie chmurki z której sypie śnieg
Inne związane z Mrozem
Ulubiony kolor: Ciemnofioletowy
Motto: "No to chyba wiesz , że jest tak butny , że wszelkie uwagi krytyczne odbijają si od niego jak groch od ściany."
Urodziny: 9 września
Lubi : Wszystko co żywe
Nie Lubi : Chamstwo,kłamstwo itp.
Historia : Urodziłam się w innej watasze gdzie wszystkie inne wilki były na pół animatronami.Matka trzymała mnie dwa miesiące w ukryciu ale potem niestety skazali ją na karę śmierci.Uciekłam daleko w las walcząc z bestiami szukałam miejsca do osiedlenia.Pewnego pięknego popołudnia zobaczyłam jakąś wilczycę.Miała na imię Amortencja i zaprowadziła mnie do Alfy która przyjęła mnie do watahy.
Inne zdjęcia :
Jako wilk: (Nie zwracajcie uwagi na napisy)
http://damykuna.deviantart.com/art/Lileith-ref-3-254964517
Z mamą jak była mała:
http://orig13.deviantart.net/4cea/f/2010/247/f/4/___innocence____by_damykuna-d2xzpbz.png
Jako dziewczyna:
http://m.ocdn.eu/_m/0e16fa3a4fc2f1d7eb25a94308220b89,62,37.jpg
Inne: Lubi śpiewać piosenkę którą ma jako głos.
Kontakt : garn666
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!