-Witaj jestem Amortencja.Możesz mi mówić Amor-rzekłam dystyngowanie
Basior mruknął coś pod nosem i po chwili powiedział:
-Chcesz ze mną pospacerować?-
Szłam z Phillem w milczeniu.Po dłuższym okresie czasu zza krzaków coś się pojawiło.A mianowicie wyskoczył...
Kliku
-Springtrap!-wykrzyknęłam z grozą
Potwór wyglądał inaczej niż inne animatroniki niegdyś.Wyglądał na mądrzejszego,a zarazem straszniejszego.Patrzył się na nas około 2 minut,a potem zaczął atakować. Phill walczył a ja chwilę potem dołączyłam się do walki.Było na co patrzeć ciosałam moimi zaklęciami na prawo i lewo.Wbijaliśmy z basiorem ostre kły.Kiedy go zębami atakowaliśmy poczuliśmy od niego woń martwego trupa. Animatron gwałtownie rozwarł pysk a w środku było widać czaszkę człowieka.Niedługo potem bestia padła w pojedynku.A my ruszyliśmy dalej w drogę.W końcu basior rzekł.
<Phill?>
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!